Technicznie rzecz ujmując

Możemy próbować zaklinać rzeczywistość, ale prawda jest taka, że zarządzając nieruchomościami zarządzamy… budynkami. Prawdziwymi, takimi z krwi i kości… a właściwie z betonu, pustaków, stropów żelbetowych, nadproży, ław fundamentowych i całej reszty tej budowlanej układanki.

Ja tu tylko...

Tymczasem często można słyszeć: “Ja tu tylko administruję”, podczas gdy w umowie czytamy “zapewni należyte techniczne utrzymanie…”. Dlatego uważam, że każdy, kto w swojej pracy ociera się o tematy techniczne, powinien się w nich zwyczajnie orientować. Choćby właśnie po to, by mógł faktycznie zapewnić to, co w tej umowie stoi.

Alternatywna rzeczywistość

Tak aby (obrazowo mówiąc) na koniec dnia nie przybijać mentalnej piątki z wujkiem Staszkiem (tym co raz płytki w łazience położył i awansował na pozycję eksperta budowlańca), tylko otaczać się ludźmi, którzy mogą wylegitymować się solidną wiedzą, doświadczeniem, wykształceniem kierunkowym i stosownymi uprawnieniami.

Co więcej wtedy też warto pamiętać o zaworze bezpieczeństwa zwanym krytycznym myśleniem, budowanym na zdobywanej wiedzy i rozumieniu rzeczywistości techniczno-budowalnej.

Dokładnie z taką myślą powstały te dwa odcinki podcastu „Strefy Zarządcy”:

Głęboko bowiem wierzę, że im więcej wiemy, tym lepiej zarządzamy i administrujemy nieruchomościami. Tak, by te wszystkie hasła ze stron internetowych i ofert w stylu „świadczymy profesjonalne usługi” nie były pustymi frazesami, ale miały realne pokrycie w faktach.

pozdrawiam

Agnieszka Gędłek