Blog

zarządca nieruchomości z życia agnieszka Gędłek strefazarządcy, podnoszenie efektywności, klub zarządców, wspólnoty mieszkaniowe
- Nie miałem świadomości, że zarządzanie nieruchomościami to taka ilość problemów do rozwiązywania…  To zdanie usłyszałam od jednego z członków Rady Mieszkańców, który podczas arcyważnego spotkania na chwilę odpłyną myślami.
- Jak Wy dorośli możecie rozmawiać tyle o jednym drzewie? - zapytał mój wówczas 5-letni syn, który towarzyszył mi podczas komisji ds. wycięcia drzewa. Był oburzony do żywego, że zajęło to aż godzinę.
Zarządca Wojtek jest zalatany i raczej małomówny. Udało mi się go jednak namówić, aby opowiedział mi jakąś historię z jego pracy. W zarządzanej przez niego kamienicy na ostatnim piętrze dzień przed Wigilią pękł pion wodny w jednym z mieszkań.
Dzisiaj opowiem historię mojego klienta z branży zarządzania nieruchomościami, który postanowił coś zmienić w swojej firmie.
Tego sposobu nauczyłam się zarządzając nieruchomościami. Nazywam go “3w1”. W pracy zarządcy są sprawy, które powiedzmy wprost nie lubimy wykonywać.
Dzisiaj postaram się odpowiedzieć na pytanie, które wiem, że kołacze w nie jednej głowie. O co chodzi z tymi usprawnieniami w firmie zarządzającej nieruchomościami? Przecież pracy nikt sobie utrudniać nie chce.
Wizerunek to obraz, na który składa się wiele elementów. Zawód zarządcy ma z tym wizerunkiem pewien problem. I nie porywam się na to, aby rozwikłać ten problem dogłębnie. Mam jednak pewną obserwację, od której może dobrze jest rozpocząć rozważania nad tym tematem.
Praca zarządcy potrafi być obciążająca. Tymczasem w zarządzaniu nieruchomościami wyzwań nie brakuje. Raczej jest pod górkę... Jak o siebie najlepiej zadbać w tych okolicznościach?
Trzeba pamiętać, że zarządzanie nieruchomościami to sztuka budowania długoterminowych relacji. Oto 10 negatywnych zachowań...